Nadwiślanka Nowe Brzesko - strona nieoficjalna

Za dobrzy dla innych ...

Piłkarze Czarnych Staniątki z olbrzymią przewagą prowadzą w ligowej tabeli, co niewątpliwie nie jest nawet najmniejszym zaskoczeniem. Podopieczni Stanisława Krasnego tylko raz doznali uczucia porażki, kiedy to ograła ich bardzo silna ekipa Wiślanki Grabie. Jak na lidera przystało superstrzelcem w lidze stał się Michał Gawlik, który aż 15 krotnie wpakował futbolówkę do siatki rywali. I chociaż źli śmiali się i źle przepowiadali po dwóch seriach spotkań, to jak mówi znane powiedzenie „Nie ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy” – piłkarze ze Staniątek udowodnili że dzieła „piłkarskiego” zniszczenia potrafią perfekcyjne dokonać gromiąc Wawrzyniankę 8:1, Wisłę 6:1 i Wiarusy 5:0. Jeżeli w przerwie zimowej kataklizm, zło albo plagi kontuzji nie nawiedzą murawy przy ulicy Sportowej to niewątpliwie w przyszłym sezonie VI liga zawita na ich boisko.

Takich chwil radości było naprawdę bardzo wiele - czy będzie tak też wiosną ?

Ach ten wrzesień ...

22 dni – tyle zadecydowało o drugim miejscu w tabeli Wiślanki Grabie. Ktoś zapyta czemu ? – bo tyle dni nie mogli wygrać żadnego ligowego spotkania, notując cztery kolejne porażki. Na szczęście złą passę przerwali w najodpowiedniejszym momencie – ogrywając na swoim stadionie lidera ze Staniątek. Co ciekawe piłkarze z Grabii zaliczyli niesamowitą ilość punktów z czołem tabeli (3 zwycięstwa i remis z Gdovią) Słabym punkt można szukać w formacji defensywnej – szesnaście straconych bramek to najwięcej z ekip walczących o awans. Podsumowując – silna, wytrwała drużyna, mająca czasem „zastoje formy”. Jeżeli podobna „passa” nie przydarzy się im w przyszłym roku to będą mieli szanse reprezentować naszą ligę w barażach.

Technika, zgranie i umiejętności - czy to wystarczy na awans do Okręgówki ?

Specjaliści od głupio straconych punktów.

Gdyby spojrzeć na rozkład spotkań Nadwiślanki, nasuwa się jeden wniosek – nieskuteczność. No bo jak nazwać fakt, że kandydat do walki o wyższą klasę rozgrywkową jako jedyny przegrywa z Wiarusami Igołomia na swoim boisku ! Kiedy sympatycy już cieszyli się z ogrania Gdovii „popis” swoich umiejętności pokazała para Wielbłąd and Tomana wbijając sobie futbolówkę do bramki. Kiedy ma się olbrzymią przewagę w Kłaju i nie umie strzelić decydującej bramki, to o czym rozmawiać w sprawie awansu do wyższej ligi. Cieszy postawa Dariusza Profica, zdobywcy ośmiu bramek. Smuci bilans spotkań przy ulicy Niecałej. No bo kiedy na siedem spotkań na własnym placu gry, inkasuję się tylko trzynaście punktów to nie można się dziwić o miejscu w stawce. Na osłodę warto wspomnieć że to Brzeszczanie, są autorem najwyższego zwycięstwa w lidze (9:0 Targowisko). Jeżeli podopieczni Pawła Tomany ustabilizują formę to być może powalczą o drugą lokatę z Wiślanką Grabie i Gdovią Gdów – czas pokaże !

Czy tych piłkarzy stać na awans ? Oby :)

Królowie remisów.

Gdovia pod wieloma względami jest przewodnikiem w ligowych statystykach – po pierwsze przegrała tylko jedno spotkanie, po drugie straciła najmniej bramek z wszystkich drużyn (tylko dwanaście), po trzecie wreszcie ma potencjał na walkę o najwyższe cele. Zwycięstwa przez piłkarzy z Gdowa odnoszone są z olbrzymią przewagą (co najmniej trzema bramkami) – wyjątek stanowi potyczka w drugiej kolejce z Wawrzynianką. Są nazwiska, jest nadzieja, jest forma – ale czy będzie awans do Okręgówki ? Odpowiedź już w czerwcu.

Mile zaskoczyli ...

Gdyby ktoś przed sezonem zaproponował po rundzie jesiennej w Kokotowie sumę dwudziestu dwóch punktów to z pewnością Prezes i piłkarze zgodzili by się na tą propozycje bez wahania. Oby tylko piłkarze Strażaka nie powtórzyli kryzysu Jagielonii – którą przecież tak chwalono jesienią, a wiosną byli „latarnią” ligi. Trzy porażki z czołówką tabeli (Nadwiślanką, Czarnymi i Wiślanką) pokazują że ten zespół musiał uznać wyższość jedynie najlepszych. Jedno można być pewnym – tą zimę włodarze klubu spędzą w lepszych nastrojach niż poprzednią, bo na razie nie będą musieli do ostatniej kolejki drżeć o utrzymanie.

Strażak jest niewątpliwie zaskoczeniem tegorocznych rozgrywek. Na zdjęciu bramkarz drużyny.

Podłęże w krainie czarów ...

Piłkarze z Podłęża chyba przed rozpoczęciem tegorocznego sezonu zaczarowali tamtejsze boisko. Poległa tutaj Gdovia, Wiślanka i Nadwiślanka. Tylko jeden punkt z tego terenu wywieźli Czarni. Bilans 10:4 na swoim terenie też pokazuje niesamowitą siłę tej ekipy – ale jak to mówią nie samymi pojedynkami w Podłężu człowiek żyje ... a z wyjazdami naprawdę różnie bywało – bo po oprócz charyzmatycznego zwycięstwa z Wawrzynianką, bywało już tylko gorzej – sześć punktów na dwadzieścia jeden możliwych nie może pozwolić na utrzymanie się w czubie tabeli. Można więc stwierdzić że Piłkarz to taka Odra Wodzisław – oby w finałowym rozliczeniu tak jak Ci z 1 ligi tak i oni spokojnie utrzymali się w środku tabeli.

Kto odczaruje boisko w Podłężu ? Na foto - perfekcyjna interwencja bramkarza.

(Nad)dołem w Podgrabiu.

Każdy kto oglądał pierwszy mecz tej drużyny z Nadwiślanką, pewnie teraz drapie się po głowie i dziwi jak ta drużyna ugrała w końcowym rozrachunku aż 19 punktów ! Może i piłkarze Wisły nie przypominają poziomem Czarnych Staniątki, czy chociażby czuba tabeli, ale skrupulatnie zdobywają punkty, które teraz pozwalają im spokojnie przetrwać najbliższe miesiące. Warto wspomnieć że Wisła ma olbrzymie problemy z ofensywą – „wpakowała” do siatki tylko piętnaście bramek (to tyle ile prawie zdobył król strzelców – Michał Gawlik bo 14). Jeżeli poprawią skuteczność, to i pewnie poprawią miejsce w tabeli.

Walka o każdą piłkę - w żółtym zawodnik Wisły Niepołomice ...

Poniżej oczekiwań.

Pewnie w Branicach nie można się smucić z sytuacji po jesieni, ale włodarze z pewnością liczyli na coś więcej – chociażby piąte miejsce, tuż za czterema faworytami do walki o czołowe miejsca. Najbardziej bolą głupie porażki z Wawrzynianką i z Kłajem bo potencjał drużyny Pana Dudka jest na pewno olbrzymi, co udowodniło chociażby zwycięstwo z Wiślanką. Ale czy to wystarczy na pozostanie w czołówce ... może być o to naprawdę ciężko ...

Kibice z Branic liczą na więcej takich strzałów (oby celnych)

Finisz marzeń ...

Kiedy po ośmiu spotkaniach z czterema punktami Wiarusy zamykały ligową tabelę działacze i Prezes szukali sposobu na wydostanie się z dna. No i ku zdziwieniu znaleźli wraz z trenerem pomysł na odbicie się od dna – cztery zwycięstwa z rzędu pomogły wspiąć się na dziewiątą lokatę. Piłkarze z Igołomii zdobyli TYLKO trzy punkty na boiskach rywali (2:1 z Nadwiślanką) schodząc aż sześciokrotnie pokonani. Na szczęście pozostają spotkania na własnym boisku – oby wystarczyło to na utrzymanie się w A klasie ...

Piłkarze z Igołomii, walczą do końca o każdą piłkę (na fotografii wślizg na Karolu Krzyku)

Ciężkie losy beniaminka ...

Piłkarze z Czarnochowic widzą że to nie B klasa i tutaj o utrzymanie wcale łatwo nie będzie. Ledwie trzy zwycięstwa i taka sama ilość remisów mogą nie wystarczyć do osiągnięcia celu. Na pewno zima w LKSie będzie pracowita – czas postawić na transfery i nowe nabytki – bo bez tego utrzymanie może się okazać przeszkodą nie do przejścia. Co ciekawe zdobycze podzieliły się idealnie, bo gracze zdobywali po 6 punktów na swoim jak i boisku rywali. Oby wiosną ta liczba pomnożyła się co najmniej dwukrotnie ...

Czarnochowice wiosną, czeka ciężka walka o utrzymanie.

Nowy trener, nowi gracze – co się stanie, czas pokaże!

W Kłaju postawiono na przetasowania – ale co można było zrobić kiedy po dziewięciu seriach na koncie Wolnych widniały cztery oczka. Kolejne siedem w ostatnich spotkaniach sprawiły że drugi z beniaminków wydostał się z dna. Zwycięstwo w Targowisku – to za mało aby myśleć o utrzymaniu – trzeba zacząć wygrywać na wyjeździe. Są nadzieje, jest nowy trener, wiele ambicji – czy to wystarczy aby w czerwcu podnieść dumnie głowy i powiedzieć: Zostajemy w A klasie ? Jedno jest pewne – zawodników czeka naprawdę dużo pracy w czasie przygotowawczym do rundy rewanżowej.

Wolni rundy jesiennej nie mogą zaliczyć do udanych ...

Drużyna zagadka ...

Skład, który powinien spokojnie pozwolić na miejsce w środku stawki – daje dopiero dwunaste miejsce. Ktoś zapyta jak to możliwe ? – bez treningów nic się w życiu nie osiągnie. A Wawrzyniancę podobnież częściej grają mecze niż w sezonie trenują. Jesienią taka taktyka dała dziesięć punktów – tym razem do utrzymania potrzebne będzie wiosną co najmniej dwanaście. Czy się uda ? bez treningów i wzmocnień może być ciężko.

Skupieni i zmotywowani - tylko to może pomóc im utrzymać się w A klasie ...

Bez boiska i bez punktów ...

Zwycięstwo z Piłkarzem Podłęże i Wiślanką Grabie w Czarnochowicach to zdecydowanie za mało ażeby myśleć o wyjściu ze strefy spadkowej. Co więcej – pięć kolejnych porażek daje wiele do myślenia – coś się sypie i coś się wali. Czy uda się to naprawić ? Przekonamy się już wiosną.

Rożnowa nie może rundy jesiennej zaliczyć do udanych ...

Zwycięstwo nadziei ...

Targowianka to chyba jedyna drużyna która nie cieszy się z końca rundy – bo kiedy w końcu udało się im wygrać spotkanie po siedmiu kolejnych porażkach to będą musieli zagrać jeszcze jedno zaległe spotkanie i wybiegać 27 minut w Branicach i usypiają w sen zimowy. 0:9 z Nadwiślanką z pewnością dało im wiele do myślenia – pozostaje tylko pytanie – czy dadzą radę wydostać się z dna ?

Taki wynik w Targowisku to codzienność - piłka w siatce, obrońca bezradny - Targowianka na dole tabeli ...

• Komentarzy [3]
• czytano: [905]
• DO